Hmm…
Hmm… Hmm… Witajcie, Drodzy Czytelnicy! Wy, Goście, również witajcie :). Jeśli
zawitaliście tutaj przez przypadek, cieszy mnie to. A jeśli zostaliście –
dziękuję bardzo! A teraz do rzeczy!
Witajcie
w świecie, w którym macie prawo, a bardziej obowiązek, zamówić One–Shota
z dowolną parą, osobą, bohaterem pojawiającym się w moich opowiadaniach.
Jestem chętna i gotowa do pracy, dlatego zamawiajcie bez ograniczeń, ale i bez
przesady! Ja też muszę mieć czas na sen, posiłek, kąpiel czy zwyczajny romans z
kibelkiem :D. W każdym razie nie jestem osobą wybredną, napiszę każdą
Waszą fanaberię, jeśli tylko mój giętki umysł dopatrzy się pomysłu w samym
sobie, a palce zechcą z nim współpracować. Gatunki, które skora jestem
przedsięwziąć to yaoi, yuri, hentai, shojo, shojo–ai, shonen, shonen–ai,
wszystkie trójkąciki, kwadraciki i inne prostokąciki, jakich sobie zażyczycie,
bo nasz klient, nasz pan! Także tego, co by tu jeszcze dodać? Może warto spisać
jakieś zasady? W zasadzie zasady istnieją po to by je łamać, albo by
zobojętniać substancje chemicznie kwaśne, czyli kwasy. Hmm… Hmm…
Z zasadami nie będę się rozwodzić. Postaram się w sposób klarowny je
opisać, tak żeby nie było niesnasek, czy krwawych wojen jak w Troi, gdyż ja
Heleny raczej nie zamierzam udawać, ewentualnie Greka :D.
Jeszcze
jedno! W pierwszej kolejności ukażą się One–Shoty zamówione, nim założyłam
bloga, dlatego proszę nie kręcić nosem, jeśli Wasze NaLu zadedykuję komuś
innemu. Bóg zapłać, moje Duszyczki kochane :).
Zasady,
czyli cóż takiego Wam wolno, a czego się zabrania?
Primo: Zamawiać
może każdy, ale jeśli jest to osoba zwana „Anonimem”, proszę, niech wymyśli
sobie jakiś nick, podpis, szlaczek, czy inną formę rozpoznania, żebym
wiedziała, że nie piszę z dedykacją dla „Anonima” ino przykładowo dla
KunegundyBiałySzczurZDomuMysiaNorka czy AsteniuszaVerySexyBoya.
Secundo:
Jeżeli
ktoś zamówił przed Wami paring, o który Wy chcieliście mnie prosić, nie znaczy
to, że nie możecie go zamówić. Jednakże, jeśli napiszecie jak osoba wyżej, np.:
„NaLu 18+”, będę to traktować jako One–Shot dla dwóch osób. Wystarczy jednak,
że podacie szczegół: „NaLu 18+, winda, albo Diabelski Młyn, albo ponton na
środku Pacyfiku”, wtedy będzie to już odrębna notka z dedykacją dla konkretnej
osoby. Możecie też mi nakreślić czas akcji, miejsce, wystrój, czy coś. Jeśli
nie podacie takich szczegółów, wiedzcie, że mój szalony umysł wymyśli coś, co
może nie być tym, czego pragniecie jak alkoholik na odwyku. To już Wasz wybór.
Jeśli pozostawicie wszystko w moich rękach, mam nadzieję, że się nie
zawiedziecie :).
Terzo: Gdy
jakiś One-Shot zostanie w całości opublikowany, pod danym zamówieniem dodaję
komentarz „zrealizowane”, gdyż postanowiłam ich nie usuwać. Wszystkie Wasze
zlecenia są tak rewelacyjne, że aż nie mam serca się ich pozbywać. A poza tym
każdy będzie mógł przeczytać jak oryginalnie wyglądał buking :). Mam nadzieję,
że Wam to nie przeszkadza. A nawet jeśli, nic z tym nie zrobię, wybaczcie.
Quarto:
Zamówienie
na kolejnego One–Shota możecie złożyć, gdy wykonam Waszą poprzednią prośbę.
Będę się starała byście nie czekali za długo.
Quinto:
Zamówienia
mogę wykonywać nie po kolei, gdyż nie wiem czy akurat będę miała pomysł na 3
pod rząd GrUvie, czy NaLu itd. W pierwszej kolejności napiszę OS z parą,
dla której mam koncepcję, ot co.
Sesto: To
właściwie nie zasada, a prośba. Nie krępujcie się zamawiać, pytać, dowiadywać
się. Jestem tu po to, by prowadzić z Wami dialog :).
Udanej
zabawy i radości płynącej z czytania i zamawiania
życzy
Wasza R.
Ps.
Na tym blogu będą publikowane One-Shoty, których miejscem akcji jest świat inny
niż naszych ogoniastych przyjaciół. Natomiast te z czasów znanych Wróżkom,
będzie można przeczytać tutaj: Klik
Cześć R ja bym bardzo poprosiła o jakieś bardzo ale to bardzo romantyczne NaLu jak chcesz może być +18 mnie to nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńDużo bardzo dużo weny przesyłam.😄😄😄
Hej Kochana!
UsuńZlecenie przyjęte! Ale napisz mi jeszcze, czy akcja ma się rozgrywać w jakichś określonych czasach, czy sama mam o tym zadecydować :). No i czy Natsu z Lucy mają się znać, nim do czegoś między nimi dojdzie :D. Dziękuję za zamówienie i wenę - przyda się bardzo!
Ściskam mocno!
Twoja R ♥.
Zdaje się na twoją wene i żeby było ala koledzy z dzieciństwa ale Natsu niepamięta Lucy a Lucy wręcz przeciwnie. Jestem zła i okropna. Hihihi
UsuńPozdrawiam
Dobrze! A więc mogę popuścić wodze fantazji! Dziękuję za tę możliwość :). I wezmę pod uwagę Twoją prośbę :).
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Twoja R ♥.
Chciałabym zamówić Nalu, ale w takim klimacie świątecznym (wiesz... wigilia w gildii i te sprawy). Otóż Natsu jest już od dawna zakochany w Lucy i nie chce jej o tym powiedzieć, bo boi się odrzucenia, ale Lucy też kocha Natsu i ma plan, aby po świętowaniu w gildii zaprosić go do swojego domu (będzie cały w ozdobach świątecznych takich jak wieńce, skarpety z prezentami, choinka, jemioła i te sprawy) i wyznać mu miłość oraz pocałować go pod jemiołą, oczywiście Natsu będzie szczęśliwy, że Lucynka też go kocha. I tu *rumienię się* może pojawić się 18+...
OdpowiedzUsuńTo chyba wszystko, co mi przyszło do głowy...
Buziaczek :*
Daria ^^
Zboczuszek z Ciebie, wiesz? ^_^ Ale wybaczam i przyjmuję zlecenie. Nie mam pojęcia kiedy szocik się pojawi, dlatego z góry uprzedzam, że bez czekania się nie obejdzie.
UsuńŚciskam!
Twoja R ♥.
No weź... wcale nie jestem zboczona :p. Będę czekać tyle, ile trzeba. Na moje szczęście jestem cierpliwą osobą ;)
UsuńBuziaki :*
Daria^^
Mhm... A świstak siedzi i zawija je w te sreberka :D.
UsuńNo wiesz co ;)
UsuńAAAA Wybacz!!!
UsuńBoże jaka jestem ślepa! Dopiero teraz zauważyłam post scriptum!
A więc mała zmiana, otóż to będzie przyjęcie świąteczne ze znajomymi (w czyim domu... to już zostawiam dla ciebie, tylko zależy mi na tym, żeby Lucynka później zaprosiła Natsu do siebie)a nie przyjęcie w gildii.
Jeszcze raz bardzooo przepraszam...
Buziak :*
Heh, nic nie szkodzi. Nie masz za co przepraszać, serio :D. A jako że pendrive wciąż nieobecny, biorę się za historię z tego bloga, bo ją w całości mam na telefonie. Brawo ja!
UsuńŚciskam!
R ♥.
Czyli nie tylko ja zapisuje historie w telefonie... No trochę mi ulżyło :p Brawo ty! Znając złośliwość losu, zguba będzie pod ręką, ale wtedy, gdy nie będziesz jej już potrzebować :p
UsuńPozdrowionka :*
Daria
Kochana! Ja od samego początku, zamiast spać, spisywałam pomysły w telefonie i jest ich całe mnóstwo! Jeśli zaplanuję opublikowanie wszystkiego, zajmie mi to jakieś 15-20 lat, czyli już będę stara dupa ;D. A z pendrive'm to na bank tak będzie...
UsuńŚciskam!
Twoja R ♥.
Ja dopiero od niedawna mam taki nawyk, że jak wpadnie mi do głowy genialny pomysł, to muszę go gdziekolwiek zapisać (a nawet mam do tego specjalny zeszyt ^^), bo jeszcze z głowy wyleci i będę starać się na marne, aby go sobie później przypomnieć. Pamiętam, że gdy raz nie miałam żadnej kartki pod ręką, to zapisałam sobie kilka pomysłów na ręce, przez co nauczyciel myślał, że ściągam. Na szczęście udało mi się to wyjaśnić... Oj tam, oj tam. Stara dupa to będziesz dopiero z 60-tką na karku, więc nie bój żaby :P, a pendrive tak czy siak się znajdzie :)
UsuńBuziaki :*
Daria
No dokładnie, dokładnie! W zeszycie też mam tego mnóstwo :D. Jak kumpela moja zobaczyła – bo coś bąknęła o tym, że zaczęła książkę pisać – stwierdziła, że tyle materiału nie miała, co ja :D. A na rękach nigdy nie zapisywałam, bo tusz z długopisu to trucizna!
UsuńHahah! Dziękuję! Jak dobije 60-tki, dam znać, żeby zamiast „Roszpuncia” nazywać mnie „Stara Dupa”, czy coś w ten deseń :D.
Mam nadzieję. Na poinformuję Was znać na fejsie, także spokojna Wasza rozczochrana :D.
Moc przytulasów przesyłam!
Twoja R ♥.
Jakoś przeżyłam kilka lat z zapisanymi rękoma, ale spokojnie, gdy w moim posiadaniu znalazła się jakaś kartka to od razu wszystko na nią przepisywałam i leciałam do łazienki zmazywać te bazgroły.
OdpowiedzUsuńDzięki Bogu już wyzdrowiałam i morał z tego taki - nie mam czasu na dalsze chorowanie, bo rozdział sam się nie wrzuci... To ja zmykam pisać, bo jeśli tak dalej pójdzie, to nie wyrobię się do 2017...
P.S No to od dzisiaj będę musiała zaglądać na fejsbuka 2x częściej, ale przynajmniej będę na bieżąco :).
Buziaki :*
Daria
Właśnie wpadł mi do głowy genialny pomysł na One-shota, ale zdałam sobie sprawę, że kompletnie nie wiem z której strony się za niego zabrać (zaiste od początku...), więc spodziewaj się nowego zamówienia na Twoim drugim blogu :p. Tylko muszę zadać Ci jedno pytanko: oglądałaś Sword Art Online? Bo będzie z tego anime troszku szczególików (ubiór postaci itd.). Jeśli nie, to cuś się poradzi albo postaram się to w jakiś sensowny i okrojony sposób opisać...
To dobrze, Kochana :). Hahaha! Mam tak samo! Jakbym sobie nie wyznaczyła terminów, nigdy nie dodałabym rozdziału, bo a to mi się nie chcę, a to nie napisałam itepe.
UsuńNo koniecznie zaglądaj :).
Co do szocika, spokojnie, SAO oglądałam i pokochałam całym sercem! Na dodatek mam wszystkie części nowleki, która bardzo mi się podoba ;). A pomysł sobie gdzieś zapisz, bo jak ucieknie to kiepściutko będzie.
Ściskam!
Twoja R ♥.
Zamówienie znajduje się aktualnie w zakładce "Zamów One-Shota" na Twoim drugim blogu i czeka, aż je przeczytasz :). Miałam to jakoś krótko opisać... no coś mi nie wyszło :p.
OdpowiedzUsuńMasz wszystkie tomy?! Zazdroszczę... (Daria jest zazdrosna, nie wiem, co się ze mną dzieje ._.). Ja mam tylko 3 części, bo stwierdziłam, że lepiej będzie, jak zacznę czytać w momencie, w którym skończyło się anime, a teraz z niecierpliwością czekam na 12 tom.
Buziaki :*
Daria ^^
OK. Przeczytałam i nie mam pojęcia, co napisać :D. Hahaha! Ja mam tak samo, zawsze chcę krótko, a później łup! i 25 stron jest ;D.
UsuńNo wszystkie, wszystkie. Czytałam od pierwszego tomu, bo chciałam wiedzieć, czy zekranizowali wsio, czy jednak coś pominęli. W niektórych momentach to się tak śmiałam, że nie masz pojęcia! A GGO to moja ulubiona część! Kirito z tymi długimi włosami ♥. I ta jego reakcja! Hahaha! Wielokrotnie cofałam odcinek do tego momentu, żeby pośmiać się jeszcze bardziej. No i w ogóle widziałam, że sporo dodali od siebie, na przykład ten moment, gdy Kirito zwraca się do mężczyzn, żeby trzymali za niego kciuki :D. No do schrupania był! I ja też chcę już dwunastkę! Jestem ciekawa, czy Alice w końcu wróci pamięć.
Twoja R ♥.
A teraz takie małe pytanko: Czy ty też w 11 tomie dostałaś taką "kartkę" (ni to pocztówka, ni to kartka) z Kirito i Eugeo oraz z ich mieczami (ten ból, gdy nie możesz wysłać zdjęcia, a nie potrafisz tego opisać...), bo po długim myśleniu doszłam do tego, że dostałam tą "kartkę", bo kupiłam książkę w dzień premiery.
UsuńW ogóle zrobiłam sobie straszny spoiler, bo przed rozpoczęciem czytania obejrzałam wszystkie obrazki i gdy zobaczyłam Alice w stroju Rycerza Integralności musiałam usiąść na schodach (do wyboru był też krawężnik :p) i dojść do siebie ;D
Właśnie przeglądałam sobie stronę wydawnictwa, które wydaje (czy to ma jakikolwiek sens..?) SAO i piszą, że 12 tom będzie w październiku (strzelam, że tak bardziej pod koniec miesiąca), więc pozostaje nam już tylko czekać :)
Daria
http://funkyimg.com/i/2hEff.jpg
UsuńChodziło mi o tą "pocztówkę". Od razu przepraszam za słabą jakość.
Daria
Hej Słonko!
UsuńPrzepraszam, że od razu nie odpowiedziałam, ale net mi szwankował, bo Netia znowu wariowała. Ciekawe, jak będzie dzisiaj? Co do Twojego pytania, tak, dostałam ten prezent i bardzo mi się podoba! Od razu wiedziałam, o co pytasz, dlatego obrazek nie był konieczny, ale, że miło się na niego patrzy, dziękuję :). Ze spoilerami miałam tak samo, ale przecież Alice była na początku na kolorowo :D. Nie pamiętasz? A co do dwunastki, fajnie, bo już chcę ciąg dalszy.
Buziak :*,
Twoja R ♥.
Była na początku? To chyba musiałam coś przeoczyć, albo jestem kompletnie ślepa :/ Ahh mi też net szwankuje i żyć nie daje, a tym bardziej pisać. Oj tam, oj tam, musiałam być pewna, że będziesz wiedziała, o co mi chodzi, a ja sama wiem, że w opisywaniu jakichkolwiek rzeczy jestem do bani... Taka propozycja: może przeniesiemy się na Hangoust, bo nie daj Boże, ktoś kto dopiero zaczyna oglądać SAO tu wejdzie a tu taaakie spoilery :p.
OdpowiedzUsuńPrzytulas :*
Daria
No była, była :D. Okulary konieczne! Może dlatego, że ja noszę, zauważyłam ją? Oj tam, oj tam, pierdu, pierdu, ja zrozumiałam, czyli na pewno nie jest tak źle :D. A co do Hangouta, rzadko tam bywam, ale jak się odezwę, mogę podać Gadulca. Ten zawsze jest włączony, także odpiszę ;).
UsuńBuziak :***.
Twoja R ♥.
Ranisz... Ale mi tak baaaardzo podobają się ludzie w okularach (kobiety i mężczyźni)... Ja też je chcę! A co jest w tym najlepsze, to spędzam tyle czasu przed komputerem pisząc opowiadania na bloga i te, których świat nie ujrzy, chociaż na języku polskim zaczęłam pisać nowe, to wszyscy, którym dałam to przeczytać (ok.20 osób), stwierdzili, że powinnam kontynuować, więc może założę nowego bloga... nie wiem :P
OdpowiedzUsuńGadulec też może być :D To ja może podam od razu swój, żeby można było od razu rozmawiać :) (już wysłałam zaproszenie :p). To może... nie wiem... tak przed 14 lub w godzinach wieczornych (18-20)?
Pozdrawiam,
Daria
Kochanie! Przyzwyczaj się, bo jak jestem szczera do bólu, za co z góry przepraszam. A może z dołu, skoro już doświadczyłaś mojej prawdomówności? :D
UsuńJa nie miałam okazji przeczytać, ale skoro inni mówią, żebyś opublikowała, go ahead!
No ja nawet na Hangoucie nie byłam... Brawo ja! I dziękuję za zaproszenie. Przyjmę je, ale nie wiem kiedy :D. A co do rozmów, to raczej wieczorem, bo o 14 zawsze jestem w pracy. No i to chyba wsio.
Trzymaj się cieplutko!
Twoja R ♥.
Spokojnie, nie obraziłam się, a wręcz przeciwnie :D. Oj tam, w ludziach najbardziej cenię sobie szczerość i to nawet tą do bólu, więc nie przepraszaj :)
UsuńBrawo ty! Spoko, wieczorem też może być :)
Trzymam się i nie puszczam!
Daria
O! Kamień z serca! A ja, niedobra, wciąż nie odezwałam się na Hangoucie... Zła R, bardzo zła! Zołza ze mnie, wiem. I przepraszam.
UsuńHahaha! Cieszę się, że się trzymasz. Oby tak dalej!
Buziak :***.